Miłość od drugiego wejrzenia
(...) Cóż bowiem wiedzą o sobie mężczyzna i kobieta owładnięci wzniosłością pierwszej miłości?
Co wiedzą o mrokach swojego pochodzenia, o swoim szczególnym losie i o swoim szczególnym przeznaczeniu?
Pytanie brzmi: Co może im pomóc stawić czoła rzeczywistości i przetrwać
miłości, gdy na jaw wyjdzie to, co było dotychczas ukryte?
Czujemy, że do pierwszego wyznania "kocham cię", musi jeszcze coś
dołączyć, co przygotowuje parę do czegoś pojemniejszego, i co ich
prowadzi do tych przestrzeni i głębi, które pozwalają im wyrosnąć ponad
pierwszą miłość.
Zdanie, które to coś pojemniejszego zawiera i ich oboje na to przygotowuje, brzmi na przykład tak:
"Kocham cię i kocham to, co mnie i ciebie prowadzi".
Co się dzieje, gdy mężczyzna wypowiada kobiecie to zdanie, a kobieta
wypowiada je mężczyźnie:"Kocham cię i kocham to, co prowadzi mnie i
ciebie"? Od razu patrzą już nie tylko na siebie i swoje pragnienie.
Patrzą na coś większego, co ich przerasta.
Nawet jeśli długo nie
mogą pojąć, co to zdanie od nich konkretnie wymaga i jaki los spotka ich
pojedynczo i wspólnie, jest to zdanie, które po miłości od pierwszego
wejrzenia przygotowuje i umożliwia miłość od drugiego wejrzenia.
fragment z książki "Szczęście, które pozostaje" Bert Hellinger